- Możemy wziąć Polę - rzuciłem w końcu - Oraz Dawida.
- Dawida? - Asia uniosła zdziwiona brwi.
- Mój kumpel - wzruszyłem ramionami - Jest już na trzecim roku. Nada się. Myślę, że się polubicie. Niema póki co swojego konia, ale ma pełny dostęp do Nera. Świetnie ze sobą współgrają.
- Nie wspominałeś mi o nim - prychnęła z wyrzutem.
- No cóż nie pytasz o moich przyjaciół - uśmiechnąłem się - A przecież całego swojego czasu nie spędzam tylko z tobą, prawda?
Dziewczyna burknęła coś i założyła ręce ostentacyjnie odwracając wzrok. Przewróciłem oczami i sięgnąłem po telefon wystukując numer Dawida i śląc mu SMS-a. Asia zrobiła to samo tylko że zwracając się do Poli.
- To ustalone? - spytałem unosząc jedną brew.
- Ustalone - skinęła głową - Idę spotkać się z Polą - rzuciła na odchodne - Wiesz też mam innych przyjaciół. Po za tym powiem pani Romie w jakim składzie jedziemy.
Zaśmiałem się w duchu po czym sam ruszyłem do stajni gdzie swój boks miał Nero. Razem z Dawidem musieliśmy ustalić co trzeba wziąć i gdzie dokładnie się wybierzemy. Hmm przy okazji trzeba będzie skombinować namioty. I śpiwory w sumie też. A tak właściwie czy Akademia oferuje siodła rajdowe? Bo też by się przydały...
Kiciak, po tak też brzmiało popularne przezwisko Dawida, stał przy rosłym gniadoszu usilnie próbując doprowadzić go do czystości. Wałach był pokryty warstewką kurzu i błota. Jak zgadywałem właśnie wrócili z dodatkowego treningu z panem Wyżykowskim. Sam niestety nie mogłem brać w nich udziału, bo dopiero trzecie roki mogły ubiegać się o zajęcia indywidualne lub w mniejszych grupach. Co za nie fair, ale Dawid w sumie obiecał mi postarać się o to bym także w nich uczestniczyć. Dobry z niego kumpel.
- Hej Kocie - zagadnąłem wesoło uderzając go w łopatkę. Chłopak ledwo odchylił się do przodu. Eh jak można być tak wysokim jak on? Ledwo mu do brwi sięgam.
- Remi - odparł z równym entuzjazmem omal mnie tym nie zabijając.
Uśmiechnąłem się krzywo i przejechałem ręka po sierści Nera. Cała była uwalona w kurzu.
- Widzę intensywny trening? - rzuciłem przekrzywiając głowę.
Wzruszył ramionami.
- Wyżyka wzięło na wyścigi to miał - zaśmiał się - Chociaż trasa rajdowa chyba nie jest najlepsza dla dwukołówek...
Puścił do mnie oczko i wrócił do czyszczenia Nera.
- Nie gadaj. Dwukókami na taki teren? Przecież to najbardziej szalona rzecz, ale i jakże zajebista jaką można zrobić! - parsknąłem.
- Wiem - uśmiechnął się półgębkiem - Ciebie też kiedyś na to wezmę zobaczysz.
- W to nie wątpię. Saga będzie mogła wreszcie się sprawdzić.
- Hehe nie będziesz miał już srokatego konia. Oj nie.
- Gniade też są spoko. Szczególnie z błękitnymi oczami to będzie bajka.
- Najpiękniejsza klacz w Akademii! - Dawid zatoczył dłonią półkrąg.
- Ba! Na całym świecie - podchwyciłem wypinając dumnie pierś - A powiedz, chłopie, jak tam u ciebie z tym koniem?
- Ano jakoś idzie. Rozglądam się za czymś, ale na nic ciekawego nie mogę trafić - nie wiadomo jak, ale chłopak skończył szczotkować Nera. Jego sierść znów nabrała blasku.
- Nie możesz po prostu odkupić od Wyżyka Nera? - spytałem, wiedząc jak bardzo Dawid kochał tego konia.
Kiciak wzruszył ramionami.
- No niby mógłbym, ale jakoś nie umiem. Nero ma już z piętnaście lat a Wyżyk ma go od źrebaka.
- No i? Przecież każdy widzi jak bardzo do siebie pasujecie. Sam Wyżyk stwierdził kiedyś, że z chęcią dałby ci Nera.
- No wiem, wiem - westchnął czyszcząc ostatnie kopyto konia - Ale mniejsza. Jak robimy z tym rajdem? Kto jedzie?
- Ja, ty, Asia i Pola - wymieniłem, wyciągając z kieszonki mały notatnik i ogryzek ołówka.
- Asia i Pola? - powtórzył unosząc brwi.
- Znajome - machnąłem ręką prowokując go tym samym do kolejnych pytań.
Uśmiechnął się chytrze odsłaniając kły.
- "Znajome" - szturchnął mnie lekko w bok - Tak to się teraz nazywa?
Przewróciłem oczami.
- Haha przezabawne - burknąłem - Naprawdę. Mógłbyś się bardziej postarać. Aśka jest bardziej kumplem niż dziewczyną, Poli w sumie bardzo nie znam. Ale Asia się z nią przyjaźni. Po za tym kogo innego byś chciał wziąć? Większość pierwszaków odpada a ze starszych nie znam zbyt wielu osób, które chciały by się z nami zabrać.
- Wstrzymaj konie, kolego - zaśmiał się - Mi taki układ pasuje. Jak najbardziej chciałoby się rzec. Pani Roma wie jak jedziemy?
Pokiwałem głową sięgając po telefon. Asia wysłała mi sms'a mówiącego, że Pola się z nami zabiera i już wszystko ustalone. Trzeba tylko ogarnąć sprzęt.
- Musimy skombinować namioty, śpiwory i te inne... Wiesz co potrzebujemy wziąć - stwierdziłem, obserwując jak Dawid wprowadza Nera do boksu.
- Ta, ta - zbył mnie - Załatwię co trzeba. Ty zaś wyproś kulbaki od nauczycieli, bo ich nie mamy.
- Masz to jak w banku.
- Tak właściwie to czym miały zająć się dziewczyny? Nie będziemy chyba organizować tego wszystkiego sami, nie?
- Zaraz wyślę wiadomość do Asi. Niech pomyślą którędy chcą jechać - zdecydowałem, pisząc już sms-a.
<Asia? Pola? ;P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz