- Gofry? - dziewczyna wydęła wargi - A z czym? - spytała, mrużąc podstępnie oczy.
- Z bitą śmietaną rzecz jasna - zacząłem wyliczać - Z owocami, z dżemem, marmoladą, nutellą, z czym zechcesz. Buszując po szafkach chyba raz widziałem sosy do lodów włoskich...
Błysnęło jej lekko w oczach i odruchem oblizała usta.
- No - rzekła w końcu - Skuszę się, ale ty pichcisz. Ja zrobię herbatkę. Może bawarki?
- Idealnie - ucieszyłem się - Zjesz najlepsze gofry w swoim życiu. Możesz być tego pewna.
- Zobaczymy - uśmiechnęła się wyzywająco - Ale teraz do kuchni, kucharzyno. Lady czeka na posiłek.
Popatrzyłem na nią z ukosa i z przesadą wykonałem ukłon.
- Z największą przyjemnością.
Kuchnia przywitała nas typowym dla siebie zapachem sterylnej czystości. Szybko zebrałem wszystko co mi potrzebne i nieskładnie rozłożyłem to na blacie. Przygotowanie gofrów nie jest trudne, na początek należy wszystkie składnik połączyć ze sobą w dużej misce i ze sobą zmiksować. Do stworzonej w ten sposób masy dodałem ubite białka i zmieszać. Ciasto przeniosłem za pomocą chochli do dobrze rozgrzanej gofrownicy i czekałem aż upieką się na złoty kolor. Po upieczeniu gofrów wystudziłem je na kratce. Gofry tak wykonane są bardzo wtedy bardzo delikatne i puszyste. Na pewno zachwycą Asię.
Zadowolony efektami swojej pracy spytałem dziewczyny z czym chce swoje gofry.
- Owoce i bita śmietana - odparła znad parujących kubków bawarek.
Uśmiechnąłem się pod nosem i, skończywszy uzupełnianie gofrów, podałem dziewczynie talerz z jej jedzeniem.
- Smacznego - rzuciłem z francuskim akcentem przysiadając się obok Asi - Mam nadzieję, że są co najmniej idealne - puściłem do niej oczko.
<Asiu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz